Każdy sobie rzepkę skrobie

Największym problemem BHP jest umiejętność i determinacja we wdrażaniu zasad bezpieczeństwa. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia komunikacja oraz umiejętność współpracy. Nie tylko między pracownikami firmy, ale wszystkimi podmiotami, które znajdują się na placu budowy - mówi Krystian Kosmala, Specjalista ds. BHP w Soletanche Polska.

 

Wymienione przez moją koleżankę Magdalenę Chamielec w poprzednim artykule środki ochrony indywidualnej, zabezpieczenia zbiorowe oraz planowanie pracy to podstawa działań BHP. Jednak bez sprawnej komunikacji i współdziałania nawet najlepiej przygotowane procedury nie zadziałają. Tu znowu odwołam się do czynnika ludzkiego i tzw. empatii.

 

 

Dialog fundamentem dobrej współpracy

Kończąc uczelnie i szkoły o profilu technicznym wychodzimy w świat wyposażeni w wiedzę pozwalającą nam na umiejętne wykonywanie naszej pracy. To dzięki niej oraz zdobywanemu z roku na rok doświadczeniu rośnie nasza wartość jako pracownika i eksperta w danej dziedzinie. Jednak często brakuje nam tzw. umiejętności miękkich. Jedną z nich są właśnie zdolności komunikacyjne.

 

 

Staramy się być obecni na budowach z komunikatami dotyczącymi bezpieczeństwa rozmieszczonymi na tablicach informacyjnych, plakatach, broszurach itp. To jednak nie wystarczy.

 

 

O bezpieczeństwie należy rozmawiać, nieustannie. W Soletanche Polska wykorzystujemy do tego odprawy PreStart, których podstawowym zadaniem jest planowanie pracy danego dnia. Jest to moment, w którym możemy też włączyć tzw. element empatii. Chodzi tu o myśleniu o komunikacji z perspektywy drugiego człowieka - odbiorcy komunikatu. Podczas narad dzielimy się w zespoły lub rozdzielamy prace na poszczególne osoby myśląc jednocześnie o tym jak nasz zakres prac może wpływać na bezpieczeństwo innych osób na placu budowy.

 

 

Tutaj kluczowa jest współpraca polegająca na dialogu pomiędzy wszystkimi ogniwami łańcucha budowlanego. Przepływ informacji oraz klarowność komunikatów pomiędzy biurem projektowym, kadrą nadzorującą budowę oraz samą produkcją, która musi zrozumieć ich treść. Wszystko po to, aby żadna istotna informacja nie została pominięta lub zrozumiana opacznie.

 

 

W kontekście bezpieczeństwa nie ma konkurencji

 

 

W idealnym świecie życzylibyśmy sobie, aby tego rodzaju spotkania odbywały się w szerszym gronie. Jako Soletanche Polska wykonujemy prace z zakresu generalnego wykonawstwa, ale również gros robót realizujemy jako jeden z podwykonawców. Chcielibyśmy, aby wówczas takie spotkania były przeprowadzone w gronie wszystkich podmiotów, które realizują prace na danej budowie. Wszystkim nam zależy przecież na tym, aby nasi pracownicy wrócili do domu po ciężkim dniu pracy cali i zdrowi.

 

 

Kierownik budowy dyrygentem

Przepisy obowiązujące w Polsce wskazują jako koordynatora do spraw BHP kierownika budowy. Jego zadaniem jest zorganizowanie współpracy różnych firm, pracujących często w tym samym miejscu na placu budowy, bez powodowania konfliktów i zagrożeń. Takimi wspólnymi obszarami mogą być np.: ciągi komunikacyjne, zaplecze budowy, miejsca składowania materiałów i odpadów, pomosty i rusztowania, ogrodzenia i tablice informacyjne, przyłącza prądowe z tablicami rozdzielczymi
i panelami wyłączników oraz miejsca doprowadzenia wody. Koordynowanie działań bhp polega także na dotarciu do każdego podwykonawcy (a nie odwrotnie). Koordynator ma zadbać o ten kontakt, przekazać po raz kolejny wymagania, wspierać i egzekwować. Kierownik budowy ma pomagać, współpracować. Podejmuje on działania w celu nadzoru wprowadzania odpowiednich środków przez: wszystkie podmioty znajdujące się na terenie budowy. Od tego jakie umiejętności twarde (jak planowanie pracy, umiejętności techniczne itp.) oraz miękkie (umiejętność negocjacji, perswazji, dialogu, mediacji) posiada nasz dyrygent zależy czy praca wre oraz czy zachowane są zasady BHP.

 

 

Kiedy orkiestra fałszuje?

 

 

Jednak jak pokazuje praktyka takich sytuacji jak wspólne odprawy można policzyć na palcach jednej ręki. Zwykle wygląda to tak, że każdy chce przypilnować wyłącznie swojego zakresu. Dochodzi wówczas do takich patologii jak wykonywanie w tym samym czasie prac wykluczających się wzajemnie. Wówczas moim zadaniem jest interweniować. Każdemu z nas zależy na tym, aby wykonać nasze prace w terminie, ale nigdy kosztem zdrowia i życia ludzi. Czasem na kilkumetrowej powierzchni pracuje kilka ekip. Innym razem jest to nieodpowiednio przygotowana platforma robocza. Czy też niedoprecyzowanie, kto jest odpowiedzialny za jej odbiór. Czy jest to kierownik od podwykonawcy czy od generalnego wykonawcy - brak przepływu informacji. Taka sytuacja niesie za sobą duże prawdopodobieństwo nieszczęśliwego wypadku. Zdarzyło mi się wstrzymywać prace na takich budowach. Tutaj widać bardzo dobrze to przywiązanie do tabelek i harmonogramów, ale czasami istnieje siła wyższa, która uniemożliwia wykonanie wszystkiego zgodnie z Excelem. W tym przypadku najważniejsze jest zdrowie naszych ludzi i to zawsze będzie dla mnie priorytetem.

 

 

Problematyczna w tym zakresie może być współpraca z kierownikiem, który jednocześnie nadzoruje kilka budów i traktuje on swoją pracę jako „objazdową”. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji współpracy ze sobą różnych małych firm. Chaos pojawia się najczęściej przy spiętrzeniach prac, nieplanowanych przestojach czy też w przypadkach niedotrzymywania terminów umownych przez niektórych podwykonawców. Według Ustawy o Prawie Budowlanym kierownik budowy pełniąc jednocześnie funkcję koordynatora ds. bhp. odpowiada za techniczną prawidłowość wykonywania robót oraz za koordynowanie realizacji zadań zgodnie z przepisami i zasadami BHP. Często kierownictwo zdaje się o tym zapominać.

 

 

Podsumowując, gwarantem bezpieczeństwa jest zrozumienie, że procedury bezpieczeństwa, kontrola, koncentracja, empatia, komunikacja, współpraca oraz odpowiednie zaplanowanie pracy są łańcuchem bezpieczeństwa, którego przerwanie, przez nieodpowiednie zachowanie, może skutkować uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią.  Chciałbym dodać, że na budowie wszyscy jesteśmy równi, nie ma lepszych i gorszych. Wchodząc na plac budowy wszyscy jesteśmy narażeni na te same niebezpieczeństwa. Tylko współpracując jesteśmy w stanie je zminimalizować. Poza tym przyświeca nam wspólny cel jakim jest wykonanie obiektu. Rozmawiajmy, planujmy i wdrażajmy te zasady. W końcu  razem tworzymy bezpieczną budowę.

 

 

Krystian Kosmala, Specjalista ds. BHP w Soletanche Polska.